Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi GordonChaozz z miasteczka Sobótka. Mam przejechane 2148.27 kilometrów w tym 1687.87 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 9.75 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 60083 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy GordonChaozz.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2013

Dystans całkowity:213.63 km (w terenie 175.75 km; 82.27%)
Czas w ruchu:20:18
Średnia prędkość:10.52 km/h
Suma podjazdów:4953 m
Liczba aktywności:8
Średnio na aktywność:26.70 km i 2h 32m
Więcej statystyk
  • DST 64.00km
  • Teren 60.00km
  • Czas 04:14
  • VAVG 15.12km/h
  • Podjazdy 500m
  • Sprzęt Scalicja
  • Aktywność Jazda na rowerze

II MTB Maraton Sto Procent Pasji Góra

Niedziela, 28 lipca 2013 · dodano: 02.08.2013 | Komentarze 0

Po wczorajszym wieczornym jeżdżeniu i kończeniu znakowania odczuwałem jakiś dziwny dyskomfort w nogach a najbardziej w miejscu gdzie plecy zmieniają swoją szlachetną nazwę :) (jazda kilka dni bez pampersa przyniosła niepożądane skutki). Wyglądam przez okno, niebo zachmurzone, zanosi się na burze. Myślę że to dobrze może troszkę zelżeje zapowiadany upał. Szybkie pakowanie i ruszamy na start. Burza szybko minęła i niebo stało się znów niebieskie co oznaczało tylko jedno: żar będzie się lał z nieba...
Kilka rozmów z chłopakami, odebranie pakietu, krótkie przygotowania i już oczekiwanie na start! Nie zamierzałem się specjalnie forsować, postanowiłem na turystyczny przejazd i obserwowanie jak będą się sprawować zawodnicy na "mojej" trasie.

Godzina 11 i poszli, czołówka pewnie bardzo ostro ale ja spokojnie myślę że 30km/h nie przekraczałem, wiedziałem ile przede mną. Kurz się zrobił spory, po porannej burzy już ani śladu. "Turyści" napierają ostro mijają mnie praktycznie cały czas. Dojeżdżamy do pierwszej dzisiejszego dnia sekcji XC i tu rozpacz: bardzo duża część zawodników podjazdy jak i zjazdy bierze "z buta"! To dopiero początek wyścigu postanawiam przepychać się naprzód żeby mnie na takich odcinkach nie blokowali. Na łączniku drogowym między kolejną sekcją techniczną jadę już szybciej ale może maksymalnie 30 ale pewnie nie. Na Sekcji XC3 sytuacja się powtarza pokrzykuje do prowadzących przede mną żeby mnie przepuszczali i przesuwam się w górę. Do rozjazdu między dystansami jadę spokojnie, znów kilku mnie wyprzedza. Tutaj trasa przebiega polną drogą jest płaska jedyne utrudnienie to piasek. Po minięciu punktu pomiaru czasu i rozjazdu dystansów zaczyna się długa sekcja singletracków ciągnąca się praktycznie 6 km. Przekonany że na dłuższy dystans wybrali się lepsi kondycyjnie jak i technicznie zawodnicy ruszam z nowymi nadziejami!




Bardzo szybko dochodzę będącą przede mną grupę, niestety sytuacja z mini się powtarza. Nie ma tutaj może stromych zjazdów ale kilka krótkich intensywnych podjazdów. Część rowerzystów pokonuje je podprowadzając. Zyskuję kilka pozycji ale zdaję sobie sprawę że to przedział w którym dobije do mety plus/minus kilka miejsc. Za singlami już płasko po drodze zaliczając bufet. Mija mnie grupa którą wziąłem na singlach, lekko mi odskakują ale dochodzę ich na ostatnim w tej części trasy podjeździe. Dalej już cały czas płasko przez dwie miejscowości po brukowej drodze.




Niesamowitą ulgę przynosi przejazd przez kurtynę wodną przygotowaną przez strażaków niestety krótkotrwałą (po wyjeździe z lasu upał daje się niemiłosiernie we znaki). Grupa znów mi odjechała, trasa w tym miejscu okropnie piaszczysta drogą nie daje się jechać trzeba poboczami i lasem... Drugi bufet i druga kurtyna! Nie jest źle liczę że dojdę grupę przed sobą ale dzieje się to dopiero na długich singlach. Znów mijam kilku a za dwoma jadę od dłuższego czasu, kolejny raz bufet spora porcja specjalnie podgrzanej na te okazji wody ( :) ) niknie w moim gardle i ruszam po raz drugi piaszczystym podjazdem. Siedzę na kole jednemu a kolejny jest ze 20 metrów dalej, pokonujemy tak kolejne kilometry, brukową drogę, kurtynę i piaszczystą leśną drogę. Planuję ich wyprzedzić na ostatnich sekcjach XC które będą ciągnęły się z przerwami do mety. Nagle słyszą donośny syk... Kapeć w tylnym kole. Szybka wymiana dętki podczas której mija mnie kilku kolarzy, trudno nie ścigam się tu o złote kalesony tym bardziej że zdaje sobie sprawę że czołówka już dawno na mecie... Ruszam dalej jeszcze krótka wymiana żartów na bufecie i kamienisty podjazd z orzeźwiającą kurtyną i do mety. Sekcje XC pokonuję już samotnie pod konie mijam jednego z będących na trasie i wpadam rozpędzony na metę gdzie czeka na mnie pamiątkowy medal i kubek gorącej wody!

Nie było tak źle, 4 godziny walczyłem na trasie i stanąłem na najniższym stopniu najmniej ważnej klasyfikacji w zawodach (Powiat) ale nie to się liczy bo frajdę na trasie miałem nieopisaną a na dodatek zaskoczyliśmy startujących (jednych na plus innych na minus) w miarę trudną technicznie i niezwykle malowniczą trasą!

Track Endomondo
PEACE!!!




  • DST 47.47km
  • Teren 46.00km
  • Czas 05:07
  • VAVG 9.28km/h
  • Podjazdy 1620m
  • Sprzęt Scalicja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cross Country

Środa, 17 lipca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 0

Dzień wolny, piękna pogoda, dokoła teren z wielkim potencjałem, niezawodna Scalicja w pełnej gotowości czeka. Czy ja miałem jakiś wybór? :)
Ogarnąłem się rano i ruszyłem!
Początkowo standardowo swoimi ścieżkami na dobry start (Gozdnica) potem Wieżyca i dalej po masywie aż do przełęczy Tąpadła.






Tam chwilka odpoczynku i dalej tym razem na Radunie, podjazd za innym bikerem ale jak trzeba było już w dół wyprzedziłem go bo wydawało mi się że będzie spowalniał i chyba miałem rację bo już go później nie widziałem... Jechałem cały czas niebieskim lecz później ciekawość wzięła górę i postanowiłem zjechać gdzieś na dziko. Jak to najczęściej bywa był to błąd który skończył się dojazdem do jakichś bagien i zarośniętych dróg. Było pod górkę, koleiny do połowy koła, spływająca nimi woda, zarośla do pasa i chmura insektów nad głową a tu nawet nie da się jechać! Przeszedłem tak z kilometr aż natrafiłem na normalną drogę z której znów zboczyłem zobaczywszy fajny singlowy zjazd! Na jego końcu kolejna niespodzianka, jaskinia!

No cóż czasem żeby coś znaleźć trzeba się najpierw zgubić :) Natrafiam na żółty szlak i nim powrót do przełęczy. W planach było czarnym do Sobótki ale zobaczyłem grupę chłopaków startujących chyba na szczyt więc ruszam za nimi! Okazało się że formy u nich brak i mijam ich już po 100 metrach więc dojeżdżam do "Polany z Dębem" i odbijam w lewo i objeżdżam Ślężę z zachodniej strony do skrzyżowania poniżej "Panny z Rybą" i ogień w dół po kamieniach czerwonym a potem szybkim czarnym do przełęczy pod wieżycą i żółtym po Gozdnicy i do domu. Dziś wielu ludzi na rowerach spotkałem aż byłem zdziwiony taką frekwencją!

A tutaj niestrudzeni wędrowcy :) Pozdro!
Track Endomondo




  • DST 24.00km
  • Czas 01:06
  • VAVG 21.82km/h
  • Podjazdy 56m
  • Sprzęt Scalicja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowo w odwiedziny

Niedziela, 14 lipca 2013 · dodano: 17.07.2013 | Komentarze 0

Nastają takie sytuacje że nawet ja poruszam się na rowerze znienawidzoną szosą :)
Wybrałem się do kumpla z poprzedniej pracy, w sumie niedaleko od siebie mieszkamy a jakoś wcześniej okazji nie było...
Troszkę powiewało ale ogólnie spoko, asfalty wokół Sobótki mimo że nie najlepszej jakości są mocno obiegane przez kolarzy, często się ich spotyka na drodze.
Zawsze zastanawiało mnie co jest takiego w monotonii 'czarnej wstęgi' że przyciąga tylu zwolenników. Dla mnie jak nie ma adrenaliny i przeszkód terenowych to nie ma przyjemności!
Track Endomondo
Track Endomondo 2




  • DST 23.98km
  • Teren 20.00km
  • Czas 02:20
  • VAVG 10.28km/h
  • Podjazdy 857m
  • Sprzęt Scalicja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Autostrada Ślężańska

Czwartek, 11 lipca 2013 · dodano: 11.07.2013 | Komentarze 0

Raczej staram się w swoich weekendowych wypadach omijać szczyt Ślęży ale w tygodniu tak jak dziś niekiedy sobie wjeżdżam. Ostatnie ulewy bardzo wypłukały żółty szlak od przełęczy. Bardzo dużo luźnych kamieni, wjazd na szczyt bardzo utrudniony. Zjazd żółto czerwonym też mocno wypłukany, kamieni mocno sterczą ale da się w miarę normalnie zjechać rowerem do XC. Testowałem też endomondo na innym telefonie i chyba bez zastrzeżeń.
Przed wyjazdem mocno się wachałem czy w ogóle jechać a tuż po zjechaniu do domu lunął deszcz :). Czyli warto było!
Track Endomondo




  • DST 19.49km
  • Teren 17.00km
  • Czas 01:24
  • VAVG 13.92km/h
  • Podjazdy 418m
  • Sprzęt Scalicja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Reelaxx!

Wtorek, 9 lipca 2013 · dodano: 09.07.2013 | Komentarze 0

Dla zabicia czasu czarny do okoła Ślęży.
Rzucił mi się w oczy leżący w kącie zakurzony, mój stary pulsometr, postanowiłem że przejadę się regeneracyjnie nie przekraczając 155 bpm. Nie zawsze się udawało pod górkę ale dokręcanie w dół było już niezłe :) Średnia 147 max 167.
Track Endomondo




  • DST 23.94km
  • Teren 22.00km
  • Czas 02:24
  • VAVG 9.98km/h
  • Podjazdy 815m
  • Sprzęt Scalicja
  • Aktywność Jazda na rowerze

Co nieco w terenie!

Poniedziałek, 8 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 0

Ehhh w taką pogodę nie sposób wysiedzieć w domu mimo że dzisiaj nocka w pracy...
A w dodatku mając jeszcze takie tereny w pobliżu!
Moja standardowa traska XC plus miejsce ostatniego "nieszczęsnego incydentu". Po oględzinach tego miejsca dalej nie potrafię zrozumieć jak do tego doszło.
Drogi na Ślęży mocno wypłukane w niektórych miejscach błoto a te mało uczęszczane zarastają... No i niestety wspomnienie słonecznego weekendu czyli śmietnisko przy wiacie na "Polanie z Dębem". Wiocha, wiocha, wiocha...
Track Endomondo




  • DST 5.10km
  • Teren 5.10km
  • Czas 02:05
  • VAVG 24:30min/km
  • Podjazdy 371m
  • Aktywność Chodzenie

Kolorowe jeziorka

Sobota, 6 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 0

Przyjemny sobotni spacerek ze swoją panią po urokliwym terenie!

Track Endomondo




  • DST 5.65km
  • Teren 5.65km
  • Czas 01:38
  • VAVG 3.46km/h
  • Podjazdy 316m
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pieczenie kiełbasek!

Poniedziałek, 1 lipca 2013 · dodano: 08.07.2013 | Komentarze 0

Spacerek ze znajomymi na Ślężę a na szczycie pieczenie kiełbasek na ognisku, zimny browarek i odpoczynek! potem powrót w dół do szarej codzienności!
Track w górę
Track w dół